Dom pasywny – na pierwszy rzut oka czy ucha dość dziwna nazwa. Co to jest dom pasywny? Jest to po prostu dom wykonany w taki sposób, aby zużywał prawie zerowe ilości energii. W początkach takiego podejścia do budowania, domy takie były droższe średnio o 40% wobec budynków wykonywanych tradycyjnie, jednak z biegiem lat, zdobywania doświadczeń, domy pasywne stały się bardziej konkurencyjne cenowo. Koszt ich budowy wynosi obecnie na rynkach europejskich od 15 do 20 % więcej niż budynków standardowych. Ciekawe jest jednakże to, iż klienci – inwestorzy pragnący właśnie takiego ekologicznego domu to specyficzna grupa osób. Wynika z tego pewna prawidłowość, ludzie decydujący się budować dom pasywny regularnie decydują się równocześnie na droższe, lepszej jakości materiały niż jest to średnio przyjęte na rynku ogólnym.
Czy zatem domy pasywne nie są droższe z tego faktu a nie z tego, że są ekologiczne i ekonomiczne energetycznie? Dodatkowo w konstrukcji domu pasywnego ( inaczej nazywanego też zero-emisyjnym) występuje wiele uproszczeń w całej bryle budynku, co powoduje znaczny spadek kosztów budowy ogółem. W domach pasywnych nie potrzeba instalacji ogrzewania, nie potrzeba też kominów. Potrzeba tylko odpowiednio zoptymalizować całą konstrukcje budynku. Zatem podsumowując, można by wyliczyć, że dom zero-emisyjny może być tańszy od typowego domu energooszczędnego.
’); // ]]>
Przy założeniu, że współczynnik przenikania ciepła dla pierwszego z nich wynosi 0,15 W/m2 a dla drugiego 0,60W/m2 całkowity koszt budowy domu o identycznej powierzchni użytkowej może być niższy o 5 do 7 %. W tym momencie dla polskiego inwestora indywidualnego, zwykle biedniejszego od tego z Europy Zachodniej, robi się interesująco. Do tego trzeba dodać oszczędności wynikające z posiadania tak energooszczędnego domu. Fachowcy szacują, że na energetyczne utrzymanie średniej wielkości domu pasywnego w ciągu roku wystarczy około 3200 KWh. Nawet przy założeniu, że będzie to najdroższe ¼ródło energii w postaci prądu elektrycznego, daje to nam 1000 zł rocznie. Łatwo policzyć i porównać korzyści względem domu standardowego a przecież w domu mieszkamy latami…. Na te koszty nakłada się długookresowy, stały wzrost cen paliw. Oczywiście jeszcze dodajmy do tego zanieczyszczenie środowiska.
W Polsce powstały już pierwsze jaskółki, w postaci takich domów pasywnych i dalej powstają następne. Niestety branża budowlana w Polsce nie jest w pełni przygotowana do realizacji tego rodzaju projektów i budów. Brak jest firm architektonicznych i projektowych potrafiących zaprojektować, nie tylko ładny dom, ale i bardzo racjonalny energetycznie i do tego w sposób ekonomicznie uzasadniony. Brak jest firm wykonawczych o odpowiedniej wiedzy i doświadczeniu. Materiały i technologie są dostępne na razie w skali; „na zamówienie”. Niewątpliwie są to duże wyzwania dla budownictwa. Jakkolwiek powstaje pytanie, Czy stać nas będzie w niedalekiej przyszłości na utrzymanie domów innych niż te wysoce energooszczędne? Wszak przy wzroście poziomu życia, pomimo zawirowań, prawo popytu i podaży uczyni z nośników energii dobra o znacznych cenach. Tak więc drodzy Państwo jeżeli decydujecie się na budowę domu w przyszłości, to we¼cie pod uwagę możliwość budowy domu wysoce energooszczędnego.
Marcin Kowalski – moderator serwisu