Jedną z bardzo ważnych operacji od strony technicznej jest poprawne wykonanie stropu. Strop musi spełniać odpowiedzialną role, jaką jest utrzymywanie ciężaru wszystkiego, co znajduje się na podłodze na wyższym piętrze oraz ciężaru samego siebie. Dlatego reżim wykonania stropu winien być przestrzegany bardzo rygorystycznie. Konkretny sposób budowy stropu jest zdeterminowany i zawarty w projekcie budowlanym danego budynku. Dla tych, chcących zabrać się do wykonania stropu a niemających dostatecznego doświadczenie i/ lub pomocy maszyn dobrym wyjściem jest zastosowanie stropów typu Teriva. Jeżeli oczywiście projekt naszego domu zakłada możliwość zastosowania stropów Teriva.

Stropy tego typu składają się zasadniczo z prefabrykowanych podłużnych żelbetowych belek stropowych. Belki te opiera się na ścianach a do wypełnienia przestrzeni pomiędzy nimi używa się specjalnych pustaków stropowych. Pustaki te doskonale pasują do belek. Same belki żelbetowe są na tyle lekkie, że można je ułożyć bez specjalnych maszyn i d¼wigów, nawet ręcznie. Podobnie z jeszcze mniejszym problemem układa się mniejsze pustaki. Gdy mamy tak ułożone belki i pustaki cały strop zespala się wylewając nań beton. Po zalaniu betonem i jego wyschnięciu po kilku tygodniach od wylania otrzymujemy solidny betonowy strop. Zanim jednak przystąpimy do wylewaniu betonu na belki i pustaki najpierw należy je podeprzeć stemplami. Jest to bardzo ważne, dlatego podpieranie belek winien wykonywać ktoś znający się na rzeczy najlepiej kierownik budowy. Powinien on zdecydować ile powinno być stempli, jak gęsto rozstawione i w których miejscach podpierać. Kiedy po kilkunastu dniach wylany beton zacznie wiązać można ( pod nadzorem kierownika) powoli odejmować stemple. Przy montażu stempli trzeba się kierować zasadą, że powinny być gęsto ustawione i podpierać elementy narażone na przeciążenia. Elementy najbardziej narażone na przeciążenia to: belki stropowe, żelbetowe podciągi i partie pustaków stropowych. Pamiętajmy, że montaż stropów to praca specjalistyczna i nie można sobie pozwolić na błędy w wykonaniu.

 

Marcin Kowalski – moderator serwisu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *