Rozwiązania technologiczne sprawiają, że urządzenia elektroniczne są dla nas coraz wygodniejsze, jeszcze bardziej kompatybilne i proste w obsłudze. Nadal jednak potrzebne są kable, których mamy wokół siebie coraz więcej i więcej. Sprzęt elektroniczny i różnorodne urządzenia AGD są używane codziennie, w każdym domu, w dodatku niemal każdy domownik ma własna komórkę, tablet, a nawet telewizor. Jak więc poradzić sobie z tą masą przewodów w domu?
Maskowanie
Kable możemy chować w listwach przypodłogowych lub w specjalnych maskownicach biegnących wzdłuż podłogi albo sufitu. Maskownice jednak zawsze są widoczne, więc można zamiast w standardowe, zainwestować w dizajnerskie maskownice o niesztampowych kształtach i wzorach. Staną się one ciekawym elementem wnętrza. Jeżeli mamy minimum zdolności plastycznych, można też takie maskownice zrobić samemu z rurek i kolanek dostępnych w sklepach elektrycznych. Można je ozdabiać na różne sposoby – sprayem, kolorowym sznurkiem albo kolorową taśmą izolacyjną.
Dla celów praktycznych jest również opcja poprowadzenia kabli w specjalnych rurkach lub sprężynkach. Dzięki maskowaniu i chowaniu nie będzie problemu ze sprzątaniem, potykaniem się o przewody i wiecznym poczuciem bałaganu na podłodze.
Oznaczanie
Kiedy już mamy kable zebrane w wiązki, warto je oznaczyć, aby potem nie szukać właściwych wtyczek ani nie wyjąć z gniazdka niewłaściwej wtyczki. Wszyscy znamy ten moment kiedy pomyłkowe odłączenie urządzenia z kontaktu powoduje kłopoty. Najprościej jest oznakować przewody na dwa sposoby – kolorami albo etykietami. Kolorowe wlepki można zrobić z taśmy, użyć gotowych np. takich do metkownicy, lub podkraść dziecku kilka naklejek z kolekcji. Kolorowe znaczki naklejamy na oba końce kabla i na urządzenie, sprawdzi się to przy małej ilości przewodów. Gdy mamy więcej urządzeń, warto zrobić etykiety. Najlepiej zda egzamin napisanie nazwy urządzenia na małym pasku papieru i zaklejenie go z obu stron taśmą klejącą. Dzięki temu nie brudzimy kabla klejem, a etykieta się nie podrze (w przeciwieństwie do papierowej taśmy).
Podwieszanie
Warto podwieszać kable pod stołami lub szafkami na sprzęt elektroniczny i RTV. Dzięki temu nie musimy zbierać zakurzonych przewodów z podłogi i mamy ułatwienie w sprzątaniu. Ważne jest też, że na końcówkach odłączonych kabli nie osiada bród, co może zakłócać ich działanie. Do podwieszania służą koszyczki lub rynienki. Można kupić te przeznaczone specjalnie do kabli, ale też doskonale sprawdzają się tanie, metalowe koszyczki przeznaczone do organizacji garderoby lub przydomowego warsztatu. Montujemy je pod biurkiem albo szafką. Kable można dodatkowo przypiąć tzw. szybkozłączkami – plastikowymi, samozaciskowymi opaskami, aby nie spadały. Fachowcy przestrzegają przed często pokazywanym na blogach chowaniem przewodów elektrycznych w wykonane samodzielnie tunele z papierowych rolek po jednorazowych ręcznikach, ze względu na ich łatwopalność.
Skracanie
Kable warto skracać do niezbędnego minimum, aby nie plątały się i nie zaczepiały o meble i nasze nogi. Przewody należy zwinąć i spiąć, a potem można je dokleić pod meblem lub na jego tylnej ścianie. Pętle powinny być spore, wtedy unikamy zaginania, a tym samym niszczenia struktury kabla. Spinać można szybkozłączkami lub taśmą, pod którą wkładamy papier albo folię, aby uniknąć klejących powierzchni, kiedy będziemy potrzebowali rozwinąć kabel.
Udostępnianie
Wygodnie jest mieć wtyczki pod ręką i nie sięgać po nie w zakamarki mebli, a tym bardziej szukać ich na podłodze. Poza doskonale znanymi nam z biur otworami w stołach, które mają coraz wygodniejsze ograniczniki zapobiegające wypadaniu kabli, możemy również wykorzystać różne gadżety. W sklepach RTV znajdziemy standardowe trzymadła do kabli, które stawiamy na biurku, czy szafce, wkładając kable tak, że mamy łatwo dostępne końcówki. Ciekawsze jest znalezienie w sieci zabawnego lub projektanckiego gadżetu, który będzie dodatkowo wprowadzał niestandardowy element wystroju wnętrza.
Jest też sposób, który obiegł wirusowo internet – przypięcie na skraju biurka metalowych klipsów do papieru. Można je kupić na działach papierniczych za kilka złotych, w różnych kolorach i rozmiarach. Kabel wkładamy przez ucho z drucików, które u góry jest szersze, na dole węższe, więc przy dobrze dobranym rozmiarze klipsa końcówka nie wypadnie.
Ponieważ większość przewodów nie kosztuje dużo, czasem najwygodniej jest mieć je w dwóch sztukach, szczególnie te często odpinane i zabierane z domu – ładowarkę do telefonu, czy laptopa. Jedna jest na stałe wpięta do listwy, którą wyłączamy jednym przyciskiem kiedy wychodzimy (ekologia!), druga jest mobilna. To proste rozwiązanie bardzo ułatwia życie.
Jedno gniazdko
Chociaż trudno w to uwierzyć, powstało rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 6 listopada 2012 r. (Dz. U. z dnia 22 listopada 2012, poz. 1289), dzięki któremu możesz ograniczyć ilość kabli w domu. Nowe budynki wielorodzinne (które otrzymały pozwolenie na budowę po 23 lutego 2013 r.) muszą mieć w każdym mieszkaniu tak zwane jedno gniazdko. Jest to bardzo wygodna opcja, ponieważ w nim masz podłączenie zarówno do każdej telewizji (naziemnej, kablowej i satelitarnej), jak również radia UKF i internetu. „Deweloper ma obowiązek wykonania łączy teletechnicznych zapewniających mieszkańcom dostęp do internetu i telewizji bez względu na technologię stosowaną przez dostawcę tych usług. Nowością jest obowiązek doprowadzenia do każdego lokalu światłowodu oraz instalacji umożliwiającej odbiór telewizji satelitarnej i radia UKF. Dzięki temu, by oglądać telewizję satelitarną nie trzeba już ubiegać się o zgodę administratora budynku, czy montować anteny satelitarnej. Wystarczy wybrać najlepszą dla nas ofertę operatorów satelitarnych i podłączyć dekoder do gniazdka, bez konieczności kładzenia dodatkowych, mało estetycznych kabli” podpowiada ekspert Eutelsat Jakub Brzeczkowski. Sprawdź więc, czy twój zarządca lub deweloper dopełnił tego obowiązku, unikniesz przynajmniej kilku dodatkowych kabli w domu i zmniejszysz koszty instalacji telewizji czy internetu . Możesz to zrobić na stronie certyfikat-satelitarny.pl
Źródło: Eutelsat Sp. z o. o.