Czasami po 8 godzinach spędzonych w biurze pęka nam głowa. Otwarte przestrzenie, w których dzisiaj najczęściej pracujemy bombardują nas dźwiękami, zmniejszają efektywność, motywację i narażają na stres. Tak jednak nie musi być.
Badania pokazują, że pracownicy biurowi tracą 86 minut dziennie na powrót do pracy po oderwaniu się z powodu zakłóceń. Gdy hałas przerywa nam działanie, każdorazowo potrzebujemy ponad 10 minut, aby powrócić do wykonywanego zadania. Raport Leesman Review wskazuje, że jedynie 30 procent pracowników biur typu open space jest zadowolonych z poziomu dźwięku w swoim miejscu pracy. Warto pamiętać, że to, co słychać dookoła znacząco wpływa na efektywność działań i dobre samopoczucie również z biura.
Dwa piętra – dwie strefy komfortu
W 2014 roku Instytut Badania Stresu w Sztokholmie razem z firmą Ecophon zajmującą się produkcją dźwiękochłonnych ekranów przeprowadził badania sprawdzające wpływ dźwięku na pracowników biura typu open space. Do celów badawczych wykorzystano dwa piętra normalnie funkcjonującego na co dzień biura niedaleko Sztokoholmu. Na tydzień przed badaniem, bez wiedzy pracowników, zmieniono jakość akustyki. Na 4 piętrze zainstalowano specjalne panele ścienne, natomiast piętro wyżej dźwiękochłonny sufit zmieniono na zwykłe płyty. Po trzech tygodniach sytuację odwrócono. Wyniki badania jednoznacznie wskazały, że efektywność pracy w wyciszonych pomieszczeniach znacznie wzrastała, a poziom stresu obniżył się o 11 procent. Praca w otwartych przestrzeniach staje się w Polsce coraz bardziej popularna, przede wszystkim dlatego, że takie rozwiązanie jest bardziej opłacalne pod względem eksploatacji. Obniżenie kosztów wydaje się jednak pozbawione sensu, jeśli efektywność pracowników drastycznie spada z powodu hałasu.
Trzy strefy dla równowagi
Duża przestrzeń nie może oznaczać jednej ogromnej sali, w której wykonujemy różne zadania. – Najbardziej optymalny jest podział na strefy – na przykład miejsce do burzy mózgów, biura na planie otwartym oraz zamknięte pokoje. Projektując taką przestrzeń skupiamy się na określeniu funkcji, analizie użytkowników, a na końcu na samym budynku. Dzięki temu jesteśmy w stanie znaleźć optymalne akustyczne rozwiązania – mówi Wojciech Jórga z firmy Ecophon, producenta systemów akustycznych.
W pomieszczeniach do burzy mózgów i pracy zespołowej ważna jest eliminacja tzw. trzepoczącego echa – zjawiska, które znacznie utrudnia komunikację zmniejszając przejrzystość dźwięku. Zapobiec może temu nie tylko sufit akustyczny, ale i dźwiękochłonne panele ścienne odpowiednio rozmieszczone w pomieszczeniu. Dużym wyzwaniem wydaje się zaplanowanie przestrzeni otwartej, w której mnóstwo osób wykonuje różne zadania jednocześnie. Nie da się całkowicie wyeliminować konfliktu pomiędzy trzema osobami rozmawiającymi przez telefon, a jedną próbującą się mocno skupić się na pisaniu tekstu. Jednak nowoczesne systemy są w stanie ograniczyć zakłócenia do minimum, m.in. za pomocą sufitów silnie pochłaniających dźwięk. Pomiędzy biurkami można też ustawić wolnostojące ekrany, które w znaczny sposób oddzielą akustycznie pracowników. Mimo wszystko każdy pracownik otwartej przestrzeni powinien znaleźć zamknięte miejsce, które pomoże mu się skupić, ale też odizolować. Badania wskazują, że wielu osobom pracującym w open space’ach brakuje zwyczajnej prywatności, a hałas w takich przypadkach może być odbierany jako zagrożenie. Stąd krótka droga do przewlekłego stresu, którego skutki są wielowymiarowe.
Pięć procent kosztów czynszu
Zarządzanie poprzez aranżację biura staje się coraz bardziej popularne. Eksperci są jednomyślni – miejsce pracy ma znaczenie. – Pracodawcy zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że stworzenie dobrych warunków zdecydowanie zwiększa efektywność pracowników. Trzeba poznać potrzeby ludzi i dokładnie przeanalizować specyfikę ich pracy. Coraz częściej korzysta się z nowej metody – tworzenia person, czyli modeli pewnych grup. Pozwala to na zrozumienie charakterów i celów pracowników. Dopiero wtedy można rozpocząć projektowanie techniczne, dobieranie odpowiednich materiałów i ich rozmieszczenie – tłumaczy Wojciech Jórga. Nakład finansowy włożony w aranżację wnętrza z pewnością nie jest mały, jednak zwróci się on bardzo szybko. Możemy założyć, że wystarczy zwiększyć efektywność o 5 procent, a zwrócą się nam koszty związane z remontem. Cisza okazuje się więc bardzo opłacalna dla obu stron.