80 lat temu włoscy bankierzy uznali, że idea oszczędzania ma pozytywny wpływ na rozwój i stabilizację społeczeństwa. Powołali do życia inicjatywę Światowego Dnia Oszczędzania, który wypada 31 października. Oszczędzać, znaczy nie tylko odkładać kapitał, warto poszukać sposobów na codzienne oszczędzanie także domu.
Oszczędzanie nie musi oznaczać drastycznych cięć w domowym budżecie i rezygnacji z ulubionych przyjemności. Drobne zmiany jak wymiana żarówki na ledową, wyłączanie laptopa na czas, kiedy nie ma nas w domu, czy zamontowanie w łazience ekologicznej baterii bezdotykowej zamiast zwykłej, obniżają zużycie energii i domowe rachunki, nie powodując żadnego dyskomfortu.
Z najnowszych badań ”Warunki i jakość życia Polaków” (wrzesień 2011 r.) przygotowanych pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego, wynika, że coraz więcej rodzin zaczyna oszczędzać, mimo, że 80 proc. Polaków uważa ubiegły rok za udany. – Też zauważamy ten trend. Konsumenci coraz bardziej świadomie poszukują np. armatury do łazienki i kuchni, która pomoże im oszczędzać wodę i energię – potwierdza Marek Biały, dyrektor handlowy firmy Oras w Polsce.
Lej wodę z głową
Od wielu lat coraz chętniej oszczędzamy energię. Kupujemy sprzęt klasy A, zmieniamy żarówki na ekologiczne. Nadal jednak zbyt mało uwagi poświęcamy oszczędzaniu wody. Tymczasem to jeden z głównych wydatków w domowym budżecie. – Przy dzisiejszych nowoczesnych rozwiązaniach, jakie proponują producenci armatury, oszczędzanie jest niezwykle proste. Śmiało można powiedzieć, że baterie oszczędzają wodę za nas – przekonuje Marek Biały.
Jedną z bardziej efektywnych metod oszczędzania wody jest korzystanie z baterii jednouchwytowych. W porównaniu z klasycznymi bateriami zapewniają o połowę mniejsze zużycie wody. Dodatkowo niektóre modele np. Oras Vega wyposażone są w specjalny eko-przycisk, który w momencie uruchomienia kranu ogranicza strumień. Największe oszczędności zyskujemy jednak używając kranów bezdotykowych, gdyż wody wypływa w nich jedynie wówczas, gdy przystawimy ręce. Wyraźnie pokazują to liczby: dwuuchwytowa bateria to zużycie 42 litrów wody na minutę, a bateria bezdotykowa zaledwie 6 l / min. Oszczędzać wodę pomaga nam także zmywarka, która na umycie pokaźnej góry naczyń zużyje znacznie mniej wody, niż gdybyśmy naczynia myli pod bieżącym strumieniem.
Stand-by kosztuje
Warto przypomnieć sobie także inne zasady oszczędzania. Technologia i elektronika na dobre zagościły w polskich domach. Laptop, który jeszcze 8 lat temu można było znaleźć w zaledwie 3 proc. domów, dziś jest w wyposażeniu aż 41 proc. rodzin. Do tego dochodzą inne sprzęty. Dwa telewizory w jednym mieszkaniu już dziś nikogo nie dziwią. Wieże stereo, elektryczne szczoteczki do zębów, drukarki, przykłady można by mnożyć. Każde takie urządzenie pociąga za sobą jednak koszty, w dużej mierze związane z funkcją stand-by sygnalizowaną przez czerwoną diodę. Urządzenie nawet w czasie czuwania pobiera prąd. Ich moc w tym czasie waha się w granicach od 0,5W do 35W. Jeśli są to 4 urządzenia (np.: telewizor, drukarka, dekoder, komputer), to według danych WWF, łączna ich moc w czasie czuwania wynosi ok. 20W na godzinę. Powoduje to rocznie zużycie energii na poziomie 176 kWh w jednym gospodarstwie. Te dane nie przemawiają od razu do wyobraźni. Ale wystarczy wiedzieć, że gdybyśmy wyłączyli 4 urządzenia, zamiast utrzymywać je w stanie czuwania, zaoszczędzona energia wystarczyłaby na 185 prań w pralce (jedno pranie w pralce klasy A pochłania ok. 0,95 kWh), czy używanie czajnika elektrycznego przez cały rok!
AGD – pożeracz energii
Polacy kupują też coraz więcej pralek, zmywarek i mikrofalówek. Lodówka i zamrażarka – podstawowe urządzenia, obecne w każdym gospodarstwie domowym – są najbardziej kosztowne i odpowiadają aż za 28 proc. całkowitego zużycia energii w domu. Jeśli więc planujemy zakup nowej lodówki czy zamrażarki, warto zwróć uwagę przede wszystkim na to, aby urządzenie było w najwyższej klasie energetycznej – od A do A++. Urządzenie klasy A zużywa ok. 55 proc., podczas gdy klasy E ok. 100-110 proc., a G nawet ponad 125 proc. standardowego zużycia energii elektrycznej. Można również zmniejszyć zużycie energii przez sprzęt AGD, który mamy w domu, ale w najbliższym czasie nie zamierzamy go zmieniać. Wystarczy np. lekko przemeblować kuchnię, tak, by lodówka nie stała bezpośrednio przy grzejniku. I podstawowa zasada oszczędzania w kuchni: nie wkładamy do lodówki ciepłych, czy gorących produktów. Chłodziarka, musi wówczas zużyć do trzech razy więcej prądu na ich wystudzenie.
Energooszczędna podłoga
Eksperci oceniają, że ponad połowę kosztów utrzymania domu stanowią wydatki na energię i ogrzewanie. Szczególnie w porze jesiennej i zimowej. Najwięcej ciepła budynki tracą przez okna, wentylację, dach i ściany. Tu musimy, więc szukać oszczędności. Warto zainwestować w termoizolację, czy wymianę okien. Jeśli jesteśmy na etapie budowy nowego domu można zainwestować w podłogę pozwalającą zaoszczędzić energię. Wylewka podłogowa Lafarge Agilia™ Sols A została stworzona przede wszystkim z myślą o systemach ogrzewania podłogowego. Podłoże wykonane według innowacyjnej technologii Lafarge ma w porównaniu z klasycznymi rozwiązaniami dwa razy lepszy współczynnik przewodzenia ciepła. Tym samym znacząco wpływa na zwiększenie wydajności ogrzewania. Oszczędności w domowym budżecie są, więc wyraźne, gdyż znacznie zmniejszamy zużycie prądu, by ogrzać dom. Warto też dostosować temperaturę do warunków użytkowania poszczególnych pomieszczeń. Należy również unikać nadmiernego nagrzewania pomieszczeń, obniżenie temperatury o 2oC przyczynia się do zmniejszenia kosztów ogrzewania o ok. 10 proc.